Każda mama chce, aby jej dziecko miało zdrowe zęby. Wizyta u dentysty, z bolącym zębem, nie należy do najmilszych, nawet dla dorosłych. Trzeba więc zrobić wszystko, aby takich wizyt było jak najmniej. Zaraz dowiesz się, jak to zrobić.
Od najmłodszych lat warto pokazywać dzieciom, jak dbać o higienę jamy ustnej. Uczyć ich prawidłowego i regularnego szczotkowania, a także uświadomić, w jaki sposób nadmiar słodyczy może wpłynąć na uzębienie. Jak to zrobić skutecznie? Na to i wiele innych pytań pomagała mi odpowiedzieć Maria Liberska, higienistka stomatologiczna, która zajmuje się dbaniem o higienę jamy ustnej dzieci i dorosłych, profilaktyką oraz szerzeniem wiedzy na temat zdrowia.
Pierwsza wizyta u stomatologa
Gdy zaczęłam pisać ten artykuł, przyszło mi na myśl pytanie. Kiedy należy wybrać się z dzieckiem do stomatologa? Natalia ma prawie 2 lata i nigdy wcześniej, nie zastanawiałam się nad tym. A warto byłoby skontrolować jej ząbki. Pytanie jednak, czy warto iść z dzieckiem, które jest w trakcie ząbkowania do dentysty? To, co usłyszałam od Marii, sprawiło, że od razu umówiłam się na wizytę do stomatologa.
– Do stomatologa najlepiej przyjść z dzieckiem, które ma około 10 miesięcy. Roczny maluch powinien już obowiązkowo odwiedzić gabinet dentysty – wyjaśnia Maria Liberska, która przeprowadza wizyty adaptacyjne u dzieci. – Na początku dzieci przychodzą na tzw. wizytę adaptacyjną, gdzie oswajają się i zapoznają z gabinetem oraz sprzętem. Jeżeli dziecko nie boi się, oglądamy też ząbki. Niestety większość dzieci trafia zbyt późno do stomatologa, kiedy w zębach są już ubytki. Wówczas zrażają się do takich wizyt.
Z małym dzieckiem najlepiej odwiedzać dentystę, co pół roku, aby maluch dobrze oswoił się z lekarzem i gabinetem. Na takie wizyty warto udać się do stomatologa dziecięcego, który po pierwsze ma odpowiednie podejście do dziecka, po drugie cierpliwość, a po trzecie posiada w gabinecie sprzęty przeznaczone dla maluchów.
Kiedy zacząć myć dziecku zęby?
O higienę jamy ustnej warto dbać już u najmłodszych dzieci. Nawet u takich, które nie mają jeszcze ząbków. Chodzi głównie o to, aby przemywać im dziąsła wodą. Ja przyznam się szczerze, że nie czyściłam Natalce dziąseł. Po prostu o tym nie wiedziałam.
– Dzieciom od samego początku warto czyścić wały dziąsłowe – mówi Maria Liberska. – Należy przemywać je gazikiem nasączonym przegotowaną wodą. W ten sposób obmywamy oklejone mlekiem dziąsła, a przy okazji masujemy je i przyzwyczajamy dziecko do wykonywania czynności higienizacyjnych w jego jamie ustnej.
A co zrobić, kiedy zaczną pojawiać się ząbki? Czy od razu uczyć dziecko szczotkowania? Czy dopiero, kiedy będzie umieć prawidłowo trzymać szczoteczkę? A może poczekać, aż samo zasygnalizuje, że chciałoby myć zęby?
– Zęby powinno myć się już od pierwszego ząbka – wyjaśnia Maria Liberska. – Oczywiście małe dzieci ciężko nauczyć prawidłowej metody szczotkowania, ale mimo wszystko trzeba zachęcać je do mycia zębów i uczyć dobrych nawyków. Starajmy się myć zęby kilka razy dziennie np. po posiłkach, żeby dzieci nabrały nawyku szczotkowania. Zwracajmy uwagę na to, żeby myć zęby również od wewnątrz. Sami również myjmy zęby, wówczas dziecko będzie chciało nas naśladować.Dokładnie nie pamiętam, kiedy my zaczęłyśmy szczotkować zęby, ale na pewno było to dosyć wcześnie. Na początku to nasze szczotkowanie nie było zbyt reguralne. Z czasem stawało się to naszym rytuałem i wychodziło nam coraz lepiej. Teraz Natalia sama sygnalizuje, że chce umyć ząbki i bardzo to lubi.
Zawsze, kiedy idzie do łazienki, wyciąga też szczoteczkę dla mnie i mówi, że mam myć ząbki razem z nią. U nas odbywa się to tak, że najpierw Natalka myje zęby sama, starając się mnie naśladować, później szczoteczkę przejmuję ja i myje jeszcze raz wszystkie ząbki, ponieważ sama nie potrafi ich jeszcze dokładnie wyszorować.
Jaką pastę wybrać dla dziecka?
Czy dzieci powinny używać pasty z fluorem, czy może lepiej bez? To jest temat, który zaczęłam zgłębiać niedawno. Jako pierwszą wybrałam dla Natalki pastę Nenedent bez fluoru z silikonową szczoteczką. Wiedziałam, że dla małych dzieci fluor jest niewskazany, ale w sumie nie wiedziałam dlaczego. Teraz Natalka ma prawie dwa lata i uznałam, że pora zmienić jej pastę. Czy nadal powinnam szukać takiej bez fluoru?
– Dopóki dziecko nie nauczy się porządnie wypluwać pasty, osobiście polecam pasty bez fluoru – wyjaśnia Maria Liberska, higienistka stomatologiczna. – Jednak warto zaznaczyć, że wg najnowszych zaleceń Polskiego Towarzysta Stomatologi Dziecięcej zwiększono dawkę fluoru zalecaną od 1 ząbka z 500ppm na 1000ppm, ponieważ obecnie mamy plagę dzieci z próchnicą i odwapnieniami.
Z fluorem, czy bez?
Fluor to substancja, która wzmacnia szkliwo i chroni przed próchnicą, dlatego jest składnikiem wielu past. Niemniej jednak fluor w nadmiarze może być szkodliwy. Jeśli maluch nie umie jeszcze wypluwać pasty i połyka ją, to zawarty w niej fluor może mu zaszkodzić. Dlatego w pastach dla dzieci fluor zastępowany jest m.in. ksylitolem. Jest to naturalna substancja słodzącą pozyskiwana z brzozy, która przeciwdziała powstawaniu próchnicy.
Kiedy dziecko jest już większe, można zacząć rozglądać się za pastami z fluorem. Obecny jest on w pastach pod różnymi postaciami, jako aminofluorek, monofluorofosforan czy fluorek sodu. Różnią się one szybkością działania. Najszybciej działa aminofluorek i właśnie jego warto szukać w pastach dla dzieci. Tworzy on barierę ochronną na zębach już po 20 sekundach. Wiadomo, że dzieci nie lubią długo myć zębów, a dzięki temu, że aminofluorek tak szybko działa, nie będzie to już problemem.
Pasty bez fluoru dla maluchów
Przejrzałam dostępne na rynku pasty bez fluoru i wybrałam dla was kilka. Jeżeli szukacie pasty w 100% naturalnej polecam Lavera Basis Sensitiv, jeżeli chcecie oryginalnych smaków, skorzystajcie z oferty firmy Splat, a jeśli szukacie pasty dla maluszka, któremu dopiero pojawił się pierwszy ząbek, wybierzcie Nanadent lub Nuk z dołączonymi silikonowymi szczoteczkami.
- Topfer Babycer, żel do mycia zębów, 50 ml ok. 23 zł. Pasta ta zawiera ekstrakt z nagietka, krzemionkę oraz xylitol, naturalną substancję słodzącą pozyskaną z brzozy, która przeciwdziała powstawaniu próchnicy. Nadaje się dla najmłodszych dzieci. Znajdziecie ją tutaj.
- Ziajka, pasta do zębów z xylitolem, 50 ml ok. 4 zł. Jak zapewnia producent, pasta pozbawiona jest cukru, konserwantów i sztucznych barwników. Zawiera xylito i naturalne krzemionki, które delikatnie czyszczą zęby. Pasta ta polecana jest przez Srokę. Kupicie ją tutaj.
- Lavera basis sensitiv, pasta dla dzieci, 75 ml ok. 13 zł. Ta pasta zawiera wyciąg z truskawek i malin. Jest to kosmetyk w 100 % naturalny. Za pomocą drobinek krzemowych oczyszcza zęby z zanieczyszczeń bakteryjnych, a dzięki zawartości xylitolu zapobiega próchnicy. Dostaniecie ją tutaj.
- Nenedent, pasty do zębów dla dzieci. Firma Nenedent oferuje dwa rodzaje past bez fluoru. Pierwsza przeznaczona dla najmniejszych, z dołączoną szczoteczką silikonową. Drugaz xylitolem i żelem krzemowym. Znajdziecie je tutaj. Ceny kształtują się w przedziale od 8 – 16 zł.
- Nuk, pasta do zębów ze szczoteczką na palec, 40 ml ok. 23 zł. Pasta NUK, jak podaje producent, zawiera enzymy, które są obecne w mleku matki. Nie zawiera cukru oraz fluoru.
- Jack N’ Jill, pasta do zębów organiczna, 50 g ok. 24 zł Jest to naturalna pasta bogata w Xylitol. Nie zawiera fluoru, cukru, barwników, SLS, konserwantów, BPA. W sprzedaży dostępnych jest kilka smaków: truskawkowy, borówkowy czy czarna porzeczka. Znajdziecie je tutaj.
- Splat, pasta do zębów dla dzieci, 35 ml ok. 14 zł. Ta pasta dostępna jest m.in. w smaku czekoladowym, lodowym, brzoskwiniowym, kiwi z truskawką tutti frutti, czy wiśniowym. Producent zapewnia, że znakomicie czyści zęby, skutecznie chroni przed próchnicą i tworzeniem się płytki nazębnej. Więcej dowiecie się tutaj.
Pasty z fluorem dla dzieci
Poniżej znajdziecie zestawienie past z fluorem. Różnią się od siebie zawartością fluoru. Najmniejszą dawkę fluoru oferuje firma Fluorkin – 244 ppm i Elgydium – 250 ppm, a do najnowszych wytycznych PTSD stosuje się Colgate która oferuje pastę z dawką fluoru 1000pm dla dzieci w wieku 2-6 lat. Ja chyba wypośrodkuję i wybiorę dla Natalki pastę, która zawiera 500pm fluoru.
- Boiron, Homedent, żel do zebów dla dzieci, 50 ml ok. 17 zł. Pasta ta przeznaczona jest dla dzieci w wieku 2-6 lat. Zawiera składniki roślinne i sole fluoru, wykazujące działanie zarówno w obrębie zębów, jak i dziąseł. Poza tym ma w składzie ma nagietek lekarski, oczar wirginijski, babkę zwyczajną i chrzan pospolity. Tę pastę znajdziecie tutaj.
- Ziajka, żel do zębów dla dzieci, Czary Mary, 50 ml ok. 4 zł. To owocowy żel do zębów z malutkimi błyszczącymi drobinkami dla dzieci w wieku 2-6 lat. Niestety nie ma już takich dobrych opini, jak Ziajka z xylitolem.
- Lacalut, past do zębów w zależności o wieku. Lacalut oferuje 3 rodzaje past z różną zawartością fluoru. Pierwsza dla najmłodszych 0-4 lat. Kolejna dla dzieci będących w okresie zmiany zębów z mlecznych na stałe 4-8 lat. I ostatnia dla dziecki powyżej 8 roku życia. Znajdziecie je tutaj.
- Nenedent, pasta dla dzieci, Potrójna Ochrona, 50 ml ok. 8 zł. Nenedent zawiera w swoim składzie kombinację xylitu, fluoru i żelu krzemowego. Dawka fluoru w tej paście, to 500ppm. Producent pisze, że można ją stosować od pierwszego ząbka. Znajdziecie ją tutaj.
- Bobini, pasty do zębów, 75 ml ok. 6 zł. Bobini oferuje dwa rodzaje pasty. Pierwsza pasta przeznaczona jest dla dzieci w wieku 1-6 lat i zawiera dawkę fluoru 500ppm. Druga dla dzieci powyżej 6 lat z dawką fluoru 1000ppm. Znajdziecie je tutaj.
- Oral-B Stages, pasta do zębow, 75 ml ok. 9 zł. Pasta przeznaczona jest dla dzieci powyżej 2 roku życia. Dawka fluoru w tej paście wynosi 500ppm. Mogą ją stosować dzieci do 7 roku życia. Później warto byłoby zmienić na pastę z większą zawartością fluoru. Pasta ta nie zawiera cukru. Znajdziecie ją tutaj.
- Colgate, Smiles, pasty do zębow dla dzieci, 50 ml ok 10 zł. Colgate oferuje dwa rodzaje pasty ze sporą dawka fluoru. Pierwsza dla dzieci w wieku 2-6 lat zawiera 1000ppm fluorku sodu. Drua dla dzieci powyżej 6 roku życia z dawką fluoru 1450ppm. Znajdziecie je tutaj.
- Elgydium kids, pasta do zębów, 50 ml za ok 14 zł. Pasta ta przeznaczona jest dla dzieci w wieku 2-6 lat. Zawiera niską dawkę aminofluorku 250 ppm. Jak twierdzi producent jest to niezbędna dawka do skutecznej ochrony przed próchnicą. Kupicie ją tutaj.
- Kin Fluorkin Calcium, pasta do zębów, 75 ml za ok. 14 zł. Pasta ta oprócz zawartości fluoru (244 ppm), zawiera również wapń i fosfor, które wzmacniają szkliwo i są istotne dla właściwej budowy zębów i zapobieganiu próchnicy. Znajdziecie ją tutaj.
Wybieramy szczoteczkę dla dziecka
No to został nam jeszcze wybór szczoteczki. Wydaje się on nieco prostszy niż wybór pasty. U nas jako pierwsza sprawdziła się szczoteczka Jordan Step by Step. Zastanawiałam się też nad szczoteczką z ogranicznikiem, który chroni dziecko przed zbyt głębokim włożeniem szczoteczki do ust, bo o to najbardziej się martwiłam. Po namyśle stwierdziłam jednak, że ten ogranicznik może stać się dla Natalki zabawką lub gryzakiem i nie będzie zajmować się tym, co najistotniejsze, czyli myciem zębów.
– Szczoteczki, jakie polecam, to szczoteczki z włosiem od pierwszego ząbka – wyjaśnia Maria Liberska, higienistka stomatologiczna. – Uważam, że tylko włosie a dokładnie jego końcówki, są w stanie usunąć płytkę bakteryjną, która odkłada się na zębach. Sylikonowe szczoteczki rozmazują tylko pastę i są dobre do masowania dziąseł, ale nie do mycia zębów.
My od początku używałyśmy szczoteczki z włoskiem. Zaraz po Jordan Step by Step, kupiłam Natalii szczoteczkę Oral-B Stages z Myszką Miki. Nie wiem, czy było to dobre posunięcie, bo Natalia zapominała o myciu zębów, za to chętnie bawiła się szczoteczką. Teraz już jej przeszło, ale następnym razem bardziej zastanowię się nad wyborem szczoteczki.
Szczoteczki dla najmłodszych
Przewertowałam dla Was internet i wybrałam kilka wzorów szczoteczek dla najmłodszych. Mam nadzieję, że przypadnie Wam coś do gustu.
- Baby Ono, zestaw szczoteczek do zębów, ok. 9 zł. W skład zestawu wchodzi: silikonowa szczoteczka do masażu dziąseł, silikonowa szczoteczka do pierwszych ząbków i szczoteczka z miękkim włosiem do samodzielnego szczotkowania. Podobny zestaw oferuje firma Canpol.
- Jordan, Step by Step, szczoteczka dla dzieci, ok. 9 zł. Szczoteczki dla dzieci w wieku 0-2 lata. Kolorowy uchwyt pełni rolę gryzaka. Tę szczoteczkę mieliśmy jako pierwszą. Świetnie się spisywała. Nie bałam się, że Natalka włoży ją za głęboko do buzi. Wygodna do trzymania w rączce. Polecamy 🙂 Dostaniecie ją tutaj.
- Canpol, szczoteczka do zębów z ogranicznikiem, ok. 10 zł. Ogranicznik na szczoteczce ma chronić przed zbyt głębokim włożeniem szczoteczki do ust dziecka. Szczoteczka wykonana jest z plastiku otoczonego silikonem. Ma też silikonowe włosie. Idealna dla najmłodszych, także do masowania dziąseł. Znajdziecie ją tutaj. Podobną szczoteczkę, również z ogranicznikiem oferuje firma NUK, za ok. 13 zł. Nie jest to jednak już szczoteczka silikonowa. Ma miękkie włosie. Dostaniecie ją tutaj.
- Oral-B, szczoteczka dla dzieci, ok.10 zł. Ta szczoteczka przeznaczona jest dla dzieci w wieku od 2 do 4 lat. Właśnie jej obecnie używamy. Sprawuje się całkiem nieźle, ale nie wiem, czy obrazki za bardzo nie rozpraszają Natalki podczas mycia. Nie wiem, czy jeszcze raz zainwestujemy w taką „bajkową” szczoteczkę. Znajdziecie ją tutaj. Oral-B ma też w swojej ofercie szczoteczki dla dzieci od 4 msc życia do 2 lat. Możecie je zobaczyć tutaj.
- Elgydium, szczoteczka do zębów, ok. 7 zł. To szczoteczka dla dzieci w wieku 0-2 lata. Dosyć prosty, ale wciąż dziecięcy design. Kupicie ją tutaj.
- Dr Scott, szczoteczka z minutnikiem, ok. 11 zł. Ta szczoteczka przeznaczona jest dla dzieci od 3 roku życia. Miga przez 1 minutę, czyli tak długo, jak długo dziecko powinno myć zęby. Znajdziecie ją tutaj.
- Szczoteczki do masażu dziąseł. Na rynku dostępne są również szczoteczki do masażu dziąseł dla maluchów, które nie potrafią jeszcze same myć ząbków. Silikonowe szczoteczki na palec oferuje m.in. Canpol, za ok 6 zł. Znajdziecie je tutaj. Taka szczoteczka jest też dołączona m.in do pasty Nenedent. Firma MAM Baby oferuje natomiast zestaw do masażu dziąseł z rękawicą w kształcie królika i szczoteczką dla maluchów za 27 zł. Zobaczyć ten zestaw możecie tutaj.
- Violife Rockee, szczoteczka dla dzieci z wymiennymi końcówkami, ok. 55 zł. Ta szczoteczka jest dosyć droga, ale wyróżnia ją ciekawy
design i konstrukcja wańki wstańki. Oznacza to, że szczoteczka cały czas utrzymuje się w pozycji pionowej. Nie potrzeba kubka, czy specjalnego uchwytu do jej przechowywania. W zestawie znajdują się dwie wymienne końcówki. Według mnie szczoteczka jest ciekawa, pytanie tylko, czy dziecko nie będzie traktowało jej bardziej jako zabawki. Możecie ją kupić tutaj.
Jeżeli chcesz, aby Twoje dziecko miało zdrowe zęby. Pamiętaj!
- Po posiłku na noc przemywaj dziecku zęby, aby nie doszło do tzw. próchnicy butelkowej i do odwapnień.
- Używaj szczoteczek z włosiem, ponieważ tylko takie szczoteczki są w stanie usunąć płytkę bakteryjną, która odkłada się na zębach. Szczoteczki sylikonowe rozmazują pastę i są dobre do masowania dziąseł, ale nie do mycia zębów.
- Nie oblizuj smoczków! Dziecko rodzi się wolne od bakterii w jamie ustnej. Gdy dorosły oblizuje smoczek, przekazuje dziecku bakterie próchnicowe. Próchnica to choroba zakaźna i właśnie taką drogą się przenosi.
- Kształtuj dobre nawyki i ucz dziecko myć zęby po każdym posiłku.
-
Staraj się dawać dziecku jak najmniej słodyczy, słodkich i gazowanych napojów, które rozpuszczają szkliwo. Nie dawaj soków dziecku w nocy.Jeżeli chcecie umówić się na wizytę do Marii Liberskiej, higienistki stomatologicznej, która przeprowadza wizyty adaptacyjne u dzieci, zapraszam do kontaktu pod numerem 508519199. Gabinet mieści się w Luboniu.Zamieszczam również link do najnowszych wytycznych Polskiego Towarzysta Stomatologi Dziecięcej na temat fluoru w pastach dla dzieci. Zobacz.