Zabawki dla dziecka: Proste czy wypasione? Drogie czy tanie? Które są hitem, a które kitem?

Czy nie wydaje Wam się, że im prostsze zabawki, tym dzieci chętniej się nimi bawią? Kiedy Natalia dostaje jakąś super wypasioną zabawkę, taką która – mówi, liczy, skacze, tańczy, biega – to nie wykazuje nią zbyt dużego zainteresowania. Za to prostymi zabawkami, typu: klocki, garnki, lalki itp. bawi się bardzo chętnie. Może te wypasione zabawki są dla dzieci zbyt przerażające?

No bo zastanówcie się. Jeżeli taka wypasiona zabawka cały czas do dziecka mówi, każe mu liczyć, śpiewać albo recytować alfabet – i to jeszcze najlepiej w dwóch językach – to kto by się chciał z nią bawić!

Zresztą ostatnio zaobserwowałam śmieszną sytuację. Natalia uruchomiła Myszkę miki, która śpiewa piosenki i opowiada bajki, a do tego tańczy. Po włączeniu myszka mówi: Cześć jestem myszka miki, pobawimy się razem? Na co Natalia odpowiedziała z impetem:  Nie! Wyłączała ją i włączała kilka razy i za każdym na pytanie myszki, słyszałam odpowiedź: Nie! Uruchamia ją tylko po to, żeby z nią potańczyć, bo myszka rusza rączkami, a Natalia uwielbia tańczyć.

Nie szkoda Wam kasy?

Wracając jednak do wypasionych zabawek. Najgorsze jest to, że takie zabawki kosztują mnóstwo kasy. A jeszcze gorsze jest to, że dzieci oglądając reklamy chcą je mieć, a później są bardzo rozczarowane, bo okazuje się, że te zabawki nie są tak fajne, jak w reklamie. Moja młodsza siostra (7 lat) ma mnóstwo takich zabawek, np. lalka Nenuco, króliczek – który miał pięknie kicać, a chodzi jak pies i wydaje dźwięki jak koń, czy Furby – który po kilku dniach wylądował na półce i nie można go było dotykać, żeby nie zaczął gadać swoim piskliwym głosem.

Wiem, że tłumaczenie dziecku, że taka zabawka tylko w reklamie jest fajna i lepiej wybrać coś innego, nie jest łatwe. Bo tu nie chodzi tylko o to, czy taka zabawka jest fajna. Tu chodzi po prostu o to, żeby ją mieć! Chociaż przez chwilę i oczywiście pochwalić się nią koleżankom. Później może leżeć w szafie.

W prostocie siła!

My na razie jesteśmy na etapie, że Natalia bawi się tym, co jej damy. Nie wymusza, bo nie ogląda reklam. To znaczy ogląda, ale jeszcze nie wie, że może mieć to, co widzi w reklamach. Staramy się kupować jej zabawki, które naszym zdaniem ją zainteresują i którymi będzie się bawić. Nie muszą być najdroższe i wypasione.

W buty od Mikołaja Natalka dostała zwykłą piłkę i zabawkę do kąpieli. Pod choinkę natomiast gumowe klocki, które tak ją zajęły, że nie zwróciła uwagi na samochodzik, który również dostała i sterowanego pilotem jeżdżącego psa. W prostocie siła, takie zabawki najbardziej rozwijają wyobraźnię. To są prawdziwe kreatywne i edukacyjne zabawki! Nie tam jakieś gadające misie, które recytują alfabet i liczą do 10.

Nasze TOP 5

Zobaczcie, czym najchętniej bawi się Natalia. Pomijam fakt, że jej ulubione zabawki, to oczywiście te, które są zakazane. U nas są to kremy i balsamy, których otwieranie i odkręcanie opanowała do perfekcji. Teraz chcemy kupić kuchenkę i garnki, bo Natalia zaczyna podkradać mi je z kuchni. Może polecicie nam coś ciekawego? Ciekawa jestem, czym bawią się Wasze maluchy?

KLOCKI:_DSC0190 (2) Głównie bawimy się Lego Duplo. Budujemy różne wieże, domki, mosty itp. To znaczy głównie ja buduję, a Natalki specjalność, to psucie tego, co ja zrobiłam. Kiedy zbuduję jej domek, to uwielbia się wkładać do niego różnych rzeczy przez okienko. Na zdjęciu są też klocki, które dostała pod choinkę. To klocki B.Toys. Są gumowe, nie zawierają BPA, piszczą, mają cyferki i obrazki, można je gryźć.  Zapakowane w ładne opakowanie. Jedna z zabaw Natalii polega właśnie na wyciąganiu i wkładaniu ich do torebki. [gpp_divider]

_DSC0237 (2)SORTERY WIEŻE I INNE: Od niedawna Natalia polubiła zabawę w sortowanie kształtów. Ma grający garnuszek z Fisher Price, ale ją nie interesuje, woli zwykłego motylka. Lubi też budować wieże lub układać pojemniczki w odpowiedniej kolejności jeden do drugiego. Z grających zabawek upodobała sobie misia, którego nazywamy „Misiu mniam mniam”, bo zabawa nim polega na tym, że wkłada mu się ciasteczka do buzi i wyciąga z brzuszka. Misiu te ciasteczka liczy. Grająca jest też kurka, która znosi „jajka”, nią również Natalia lubi się bawić.

[gpp_divider]

_DSC0231 (2)LALKA I WÓZEK: Lalka i wózek, to podstawowe zabawki każdej dziewczynki 🙂 Natalia jest na etapie wożenia lalki  w wózku, przytulania jej i usypiania na poduszce i karmienia. Wózek dostała pod choinkę. Jest idealny dla małych dziewczynek – lekki, ale się nie przewraca. To firma Snooby. Znajdziecie go tutaj.

[gpp_divider]

_DSC0263 (2)MAŁE FIGURKI: Małe figurki są o tyle fajne, że można je zabrać ze sobą w podróż. U nas królują postacie ze świnki Peppy. Natalia się z nimi kąpie, myje je podczas szorowania zębów, przytula je, tańczy z nimi, karmi je i bawi się nimi w swoim domku z klocków.[gpp_divider]

_DSC0212 (2)KSIĄŻKI: Wiem, że to nie zabawki, ale Natalia uwielbia bawić się książeczkami. Ma cały kosz książeczek, a wśród nich swoje ulubione, które ogląda częściej niż inne. Zauważyłam ostatnio, że próbuje je czytać u i naśladuje to, jak ja to robię. Koszyk stawiam przy niej zawsze kiedy siedzi na nocniku, czasami tak się wciągnie, że nie chce z niego zejść :)[gpp_divider]
kolaz wozek

kolaz zabawa

2 Comments

Add Yours
    • 2
      Justyna (Mama wie wszystko)

      Wiemy, ale nazywamy go misiu mniam mniam – od piosenki o misiu mniam mniam z youtube, którą Natalka bardzo lubi 🙂

Skomentuj Justyna (Mama wie wszystko) Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *