Czy można upiec pyszne muffinki bez jajek i mleka? Oczywiście, że można! Trzeba tylko wiedzieć, jak to zrobić. Z wielką radością dziele się z Wami moim przepisem. Jestem przekonana, że będziecie się zajadały tymi pysznościami razem z dziećmi.
Muffinki robiłam specjalnie dla Natalki. Bez jajek i mleka. Chciałam zrobić coś, co będziemy mogli jeść razem. Udało się. Sprawdźcie nasz przepis 🙂
Pyszne muffinki dla alergika
Składniki (ma 12 porcji):
- 2 szklanki płatków owsianych,
- pół szklanki mąki,
- pół szklanki wody lub mleka roślinnego. O różnych rodzajach mleka przeczytacie tutaj.
- pół szklanki cukru,
- 3/4 szklanki oleju,
- szczypta soli,
- łyżeczka sody
- ulubione owoce, dozwolone w diecie – u nas banan i porzeczki,
- 2 łyżeczki powideł śliwkowych (opcjonalnie),
- zamiast jajka: łyżka zmielonego siemienia lnianego + ok. 4 łyżki gorącej wody.
Wykonanie:
- Wszystkie składniki mieszam ze sobą, by uzyskać gęstą, lekko lejącą masę. Jeżeli masa jest za gęsta, dodajcie wody. Jeśli zbyt płynna dosypcie płatków lub mąki. Do masy dodałam banana (pokrójcie go na drobne kawałki). Porzeczki dodałam tylko do części muffinek, kiedy masa była już w foremkach.
- Siemię lniane zastępuje jajko i skleja wszystkie składniki. Możecie kupić siemię już zmielone, tzw. len mielony w sklepie spożywczym, w sklepie ze zdrową żywnością albo w aptece. Możecie też zmielić siemię samodzielnie.
- Gotową masę przekładam do foremek. Nakładam mniej więcej po jednej dużej łyżce na każdą foremkę. Do części foremek wrzucam porzeczki i zakrywam je masą.
- Wstawiam muffinki do piekarnika nagrzanego do 180 st. C (ustawiam grzanie na górę i dół, bez termoobiegu). Muffinki pieką się 25 minut.
No i tak się prezentują. Pochłonęliśmy niemal od razu. Natalia bardzo ostrożnie podeszła do nowości. Poskubała sobie trochę i powiedziała, że pyszne. Myślałam, że na słodkie od razu się rzuci, bo praktycznie w ogóle nie jest słodyczy. A tu niespodzianka! I bardzo dobrze. Cukier to przecież nic dobrego.
Dajcie znać, jak Wam wyszły i czy smakowały 🙂
A tutaj mój pomocnik w akcji. Zobaczcie na to skupienie 🙂