Jak postępować z dzieckiem podczas upałów?

Ufff, jak gorąco...W tym roku mamy naprawdę upalne lato. Jak w takie upały radzić sobie z maluchami? Wychodzić na spacer, czy może zostać w domu? Chronić przed słońcem, czy zafundować im naturalną dawkę witaminy D? Wiele mam mierzy się z takimi dylematami. Ja też.

Ufff, jak gorąco…W tym roku mamy naprawdę upalne lato. Jak w takie upały radzić sobie z maluchami? Wychodzić na spacer, czy może zostać w domu? Chronić przed słońcem, czy zafundować im naturalną dawkę witaminy D? Wiele mam mierzy się z takimi dylematami. Ja też.

Czy wychodzić z dzieckiem na spacer w upał?

To pytanie zadaje sobie chyba każda mama. Odpowiedź nie jest jednoznaczna. Można wyjść na spacer, ale trzeba to zrobić z rozsądkiem. Po pierwsze nie należy spacerować w największym słońcu. Spacer w upale jest nieprzyjemny zarówno dla mamy, jak i dziecka. Warto szukać cienia i drzew. Dobrym miejscem na przechadzkę jest park albo las. Jeżeli w pobliżu znajduje się jezioro, rzeka albo fontanna, to rewelacjyjnie! Przy wodzie jest zawsze chłodniej.

Po drugie  warto pamiętać o tym, że pomiędzy godziną 11:00 a 15:00 słońce świeci najmocniej, przez co temperatura powietrza jest najwyższa. W tych godzinach lepiej zostać w domu. Zasłonić wszystkie okna i udać się na drzemkę. Przez te upały zrozumiałam, czym jest siesta 🙂 Z Natalką najczęściej chodzę na spacer wieczorem, ponieważ nawet o godzinie 17:00 jest jeszcze dla nas zbyt gorąco. Najlepiej spaceruje nam się o godzinie 19:00. Po spacerku od razu kąpiel, mleczko i spanie.

Jak chronić dziecko przed słońcem?

Nakrycie głowy, krem z filtrem i cień, to trzy rzeczy, które ochronią dziecko przed słońcem. W jednym z artykułów znalazła informację, że dzieci do 3 miesięcy niezależnie od pogody powinny mieć cienką bawełnianą czapeczkę na głowie. Nie wiem, czy jest to prawda i czy w takie upały również należy maluszkom zakładać czapkę. To już indywidualna sprawa każdego rodzica.

Starsze dzieci również w upalne dni powinny mieć przykrytą główkę. Jeśli jednak siedzą w wózku i osłania je parasol można zrezygnować z nakrycia głowy, wówczas, gdy jest im za gorąco. W upalne dni najlepiej sprawdzają się kapelusiki lub czapeczki z daszkiem, które osłaniają buzię i oczy przed słońcem. Ja dla Natalki kupiłam kapelusz z filtrem UV +50 w Smyku, który chroni przed promieniowaniem.

Pamiętajcie również o lekkich i przewiewnych ubrankach, najlepiej bawełnianych lub lnianych. Warto wybierać ubrania w jasnych kolorach, które nie przyciągają promieni słonecznych. Gdy jest naprawdę upalnie, można maluchowi założyć tylko body. Jeśli macie możliwość ściągnijcie pieluchę, żeby przewietrzyć pupę.

Kremy przeciwsłoneczny to podstawa!

A co z kremami? Oczywiście najlepsze są te z jak najwyższym filtrem. My stosujemy mleczko dla dzieci Anthelios Dermo Pediatrics SPF 50+  La Roche Posay. Długo zastanawiałam się nad wyborem najlepszego kremu przeciwsłonecznego, ponieważ Natalka ma bardzo wrażliwą skórę i bałam się, żeby nie dostała uczulenia.

Pamiętajcie, że nie wystarczy jedno posmarowanie dziecka kremem, aby ochronić je przed promieniowaniem. Krem należy nałożyć na chwilę przed wyjściem z domu, a następnie po jakimś czasie powtórzyć tę czynność. Smarujemy nawet, gdy idziemy na spacer po południu, a dziecko jest osłonięte parasolką lub daszkiem. Promieniowanie występuje bowiem o każdej porze dnia.

Czy wystawiać dziecko na słońce?

Wiele mam zastanawia się, czy wystawiać dziecko na słońce, żeby zapewnić mu odpowiednią dawkę witaminy D3.  Promienie słoneczne sprawiają bowiem, że zawarta w skórze prowitamina D zmienia się w witaminę D3. Nie można jednak wystawiać dziecka bezpośrednio na promieniowanie słoneczne, a już na pewno nie bez odpowiedniego zabezpieczenia kremem. Kremy przeciwsłoneczne nie blokują promieniowania w stu procentach, tym samym nie zablokują dostępu do witaminy D3.

Znalazłam informację, że już po 15 minutach przechadzki w skórze wytwarza się ta  witamina. Wystawiając dziecko na słońce można mu raczej zaszkodzić niż pomóc. Skóra dziecka jest bowiem bardzo delikatna. Bardzo szybko może dojść do podrażnienia, a nawet poparzenia. Poza tym, skóra maluchów zawiera o wiele więcej zakończeń nerwowych, niż skóra dorosłego. Oznacza to, że będzie ono znacznie bardziej cierpiało, niż poparzony promieniami słonecznymi dorosły.

Jeszcze jedna ważna sprawa. Najnowsze badania pokazują, że jedno słoneczne oparzenie skóry –  zaczerwienienie lub pęcherzyki – dwukrotnie zwiększa ryzyko zachorowania na raka skóry w przyszłości. Ochrona dzieci przed słońcem jest bardzo ważna w profilaktyce raka skóry. Trzeba więc zapewnić dziecku cień. Gdy bawi się w basenie lub w piaskownicy, rozłóż przy nim parasol. Kiedy idziecie na spacer, podnieś budkę. Jeżeli uważasz, że dziecku jest wówczas zbyt gorąco, zamontuj  do wózka parasol. Osłoni on dziecko przed słońcem i nie zabierze dostępu do świeżego powietrza.

Ciekawa jestem, jak Wy radzicie sobie w te upały?

2 Comments

Add Yours

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *